Na mowę nienawiści nie może być naszej zgody
Z hejtem mogą się spotkać przedstawiciele innych zawodów, np. lekarze i nauczyciele – przestrzega Piotr Gąciarek, sędzia SO w Warszawie.
Co pan czuje, kiedy pan słyszy o aferze trollowania sędziów przez MS?
Wielki smutek i wręcz przerażenie jako sędzia, jako obywatel i jako prywatna osoba, że takich niegodnych zachowań noszących znamiona przestępstwa dopuszczała się grupa pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości. Bo przecież trudno nazwać sędziami osoby pracujące dla ministra Zbigniewa Ziobry. To nie jest wojna sędziów z sędziami, jak próbują wmówić nam politycy. To była zorganizowana akcja nienawiści i hejtu kierowana przez prawą rękę ministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka.
Działania te były prowadzone przez pracowników ministerstwa oraz inspirowaną przez nich kobietę o imieniu Emilia. O tym musiał wiedzieć minister Zbigniew Ziobro.
W jaki sposób ta afera pana dotknęła?
Dziś już wiem, że emisja szkalującego mnie programu w TVP SA nie była dziełem przypadku, ale właśnie jedną z wielu zaplanowanych przez tę grupę pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości akcji.
Sprawę, w której padłem ofiarą wyrafinowanego oszustwa i w której zapadł prawomocny wyrok skazujący osobę, przedstawiono fałszywie, sugerując niedwuznacznie, że do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta