Ponad standardy przeciętnego człowieka
Sędzia, który chce się pozytywnie wyróżnić, musi być samokrytyczny i honorowy. Nic nie da uporczywe zaprzeczanie faktom.
Oto charakterystyczne przesłanie zawarte w wyroku Sądu Najwyższego z 14 lutego 2007 r. (SNO 77/2006): „Ten, kto jest niezdolny do krytycznej oceny własnych, oczywiście nagannych uczynków, przyznania się do nich i przeproszenia pokrzywdzonego, czyli nie potrafi postąpić zgodnie z imperatywem zawartym w § 5 ust. 3 zbioru zasad etyki zawodowej sędziów, ten nie jest w stanie wymierzać sprawiedliwości, a więc wykonywać zadań, do których sędzia jest powoływany".
Przesłanie owo wielokrotnie decydowało o złożeniu sędziowskiego urzędu. Spór między sędziami – byłymi urzędnikami Ministerstwa Sprawiedliwości – a sędziami mającymi odwagę krytykować ministerialną politykę to okazja do przypomnienia celów orzecznictwa dyscyplinarnego. Sąd Najwyższy z żelazną konsekwencją buduje wizerunek sędziego jako osoby wybitnej: tak pod względem umysłowym, jak i moralnym. Dlatego sędzia odpowiada dyscyplinarnie zarówno za delikt orzeczniczy polegający na „rażącym" i „oczywistym" naruszeniu prawa, które niesie istotną szkodę stronie (nawet odwracalną w postępowaniu apelacyjnym), jak i za uchybienie godności urzędu. Co mieści się w pojęciu „uchybienie godności urzędu", objaśnia wyrok SN – Sądu Dyscyplinarnego z 25 stycznia 2007 r. (SNO 75/06): „Pojęcie to wiąże się z wzorcem postępowania sędziego wynikającym z przepisów prawa, norm etyki zawodowej i innych norm moralnych,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta