Moda na wspólnotyzm
nowa energia | Jedną centralną elektrownię węglową zastępujemy rozproszonymi OZE i chronimy środowisko
Jeśli w twoim kraju rosną ceny prądu albo w twoim rejonie woda z rzek zalewa ulice i boisz się zmian klimatu, i straciłeś już nadzieję, że rząd zrobi coś w tej sprawie, albo w ogóle masz dość wyprowadzania kapitału z twojej gminy – to spotkanie energetyczne jest dla ciebie!". Tak mniej więcej zaczyna się zagajenie lokalnego mityngu założenia spółdzielni energetycznej OZE (z ang. REScoop – Renewable Energy Sources cooperative).
Kooperatywa energetyczna
Niektórzy wiedzą o możliwościach i uważnie wypatrują zmian w prawie, pozwalających zakładać tego typu podmioty ekonomiczne, inni po prostu dowiadują się od sąsiada. I jak już można i środki pozwolą, to kładą te panele wszędzie: na kościołach, ratuszach, szkołach, u siebie lub zrzucają się na ziemię albo debatują dwa dni, czy centrala powinna mieć większą władzę niż filie tej samej spółdzielni na prowincji. Dla przeszło miliona ludzi w Europie opłaca się właśnie tego typu działalność gospodarcza, podobno szlachetnieją w walce o planetę i otrzymują dodatkowo, a może przede wszystkim, benefit w postaci bycia we wspólnocie, bo taka nazwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta