Bóg, Kasa, Ojczyzna
Marzy mi się, że moja Ojczyzna, najbardziej dotknięty wojną kraj na świecie w XX wieku, mając przed sobą rachunki wyrządzonych przez Niemców szkód i cierpień, mówi ustami naszych przywódców – cichym, ale dumnym głosem: nic od was, Niemcy, za to nie chcemy – pisze prawnik i publicysta.
Nauczyłem się czytać przed ukończeniem 6. roku życia. Sam. To znaczy liter nauczył mnie mój Ojciec na książce Barucha Spinozy „Etyka w porządku geometrycznym dowiedziona", którą właśnie studiował. Ja, znając już abecadło, składałem wyrazy w niezapomnianym, wspaniałym „Świerszczyku", przy którym bladły wszystkie stojące na półkach bibliotecznych w moim domu dzieła Kanta, Hegla, Schopenhauera i Feuerbacha.
Ojciec – leśnik z wykształcenia – był domorosłym filozofem, a to byli jego ulubieni myśliciele. Może przez to przyrodnicze wykształcenie umiał wiązać w system poglądy dla mnie niepowiązywalne. Ale na półkach, obok dzieł niemieckich filozofów, stały też inne książki, których tytułów już nie pamiętam, bo nie chcę pamiętać. O obozach koncentracyjnych, katowniach, więzieniach i wszystkich tych miejscach, które tylko zwyrodniałe niemieckie umysły mogły wykoncypować, a nikczemne ręce zbudować.
Znam numer baraku
Idąc do szkoły, znałem już przeczytane ze stron tytułowych wyrazy: Auschwitz-Birkenau, Buchenwald, Majdanek, Pawiak, choć jeszcze nie wiedziałem, że pies Ali nazywa się As. Gdybym czytał książki C.S. Lewisa, mógłbym wierzyć, że w dużej ubraniowej szafie rodziców jest wejście do Narnii. Choć i tak szafa ta odgrywała w moim dziecięcym życiu dużą rolę. Chowałem się w niej, słysząc kroki na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta