Niewdzięczni Polacy
Wbrew intencjom zaborców rozbiory Rzeczypospolitej Obojga Narodów stworzyły tzw. problem polski w polityce ówczesnych mocarstw.
Po rozbiorach niedawny „chory człowiek" Europy zamienił się w jej węzeł gordyjski, urastając do rozmiarów kwadratury koła. Szczególnej ekwilibrystyki dokonywała carska dyplomacja, a wraz z nią rosyjska publicystyka XIX i początku XX w.
„Mam nadzieję odrodzić odważny i szanowany naród polski. Wziąłem na siebie święty obowiązek i wierzę, że nie upłynie dużo czasu, gdy Polacy dzięki odpowiedzialnej polityce przywrócą sobie ojczyznę i dobre imię". Takimi słowami zwracał się car Aleksander I w liście do sędziwego Tadeusza Kościuszki. Z kolei wódz antyrosyjskiej insurekcji, a wówczas emigrant osiadły w Szwajcarii, odpowiedział: „Czuję się głęboko wdzięczny Jego Wysokości za to, że zechciał wskrzesić imię Polski".
Carski podarunek
Skąd brał się życzliwy ton w korespondencji „polskiego La Fayette'a" z przedstawicielem dynastii Romanowów, która należała do inicjatorów i beneficjentów unicestwienia Rzeczypospolitej? I dlaczego wzajemne deklaracje zakończyły się narodowymi zrywami oraz rusyfikacyjną pacyfikacją?
Wbrew pozorom rozbiory dokonane w latach 1772–1795 przez Rosję, Prusy i Austrię nie zamknęły polskiego problemu europejskiej polityki, tylko go otworzyły. Właściwym inicjatorem okazał się Napoleon Bonaparte, który jako pierwszy wskrzesił nasz byt państwowy. Pod nazwą Księstwa Warszawskiego i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta