Elektryczność pracuje
Po odkryciach Ørsteda i Faradaya badacze zaczęli sobie zdawać sprawę z tego, że elektryczność może być praktycznie użyteczna, dzięki czemu przeszła z pracowni uczonych do warsztatów inżynierów.
W 1800 roku stworzono efektywne źródło prądu elektrycznego w postaci tak zwanego stosu elektrycznego Aleksandra Volty. Był to prototyp wszystkich współczesnych baterii oraz akumulatorów. Posiadanie takiego wydajnego źródła prądu zbliżyło naukowe badania elektryczności do jej praktycznych zastosowań – co samo w sobie było już rewolucją. Wcześniej podstawą wszystkich badań było uciążliwe uzyskiwanie ładunków elektrycznych metodą pocierania różnych substancji, co oczywiście wykluczało możliwość uzyskania efektów mogących mieć znaczenie praktyczne.
Stos elektryczny Volty tę sytuację radykalnie zmienił. Jednak mimo posiadania tego epokowego wynalazku na początku XIX wieku znaleziono dla prądu elektrycznego tylko jedno zastosowanie: w elektrochemii. Opisałem to w poprzednim artykule w wydaniu z 18 października. Zadziwiające jest, że do niczego więcej przez całe 20 lat elektryczności nie wykorzystywano, chociaż gromadzono na jej temat coraz więcej informacji!
Elektryczność i mechanika
Pierwszy „most" pomiędzy zjawiskami elektrycznymi (z samej swojej natury niepodlegającymi bezpośredniej zmysłowej obserwacji przez człowieka) a procesami mechanicznymi, których obserwacja jest łatwa i naturalna, przerzucił Hans Christian Ørsted, który w 1820 roku zauważył, że znajdująca się w pobliżu przewodu z prądem igiełka kompasu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta