Ujawnić rozmowę braci z tupolewa
Po telefonicznym kontakcie Kaczyńskich nikt nie wywierał bezpośredniej presji na pilotów, nakazując lądowanie w Smoleńsku – uważa dr Maciej Lasek, b. przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, poseł KO.
Czy doszło do ostatniej rozmowy braci Kaczyńskich na chwilę przed katastrofą smoleńską?
Na pewno doszło. Jako Państwowa Komisja Badań Wypadków Lotniczych byliśmy pewni, że taka rozmowa się odbyła, ponieważ jednym z elementów, który podlegał badaniu, były informacje odzyskane z telefonu satelitarnego z pokładu Tupolewa. Pozwoliły one na ustalenie, ile z tego telefonu było nawiązanych rozmów w czasie lotu, o której godzinie się rozpoczęły i ile czasu trwały. Ostatnia rozmowa odbyła się kilkanaście minut przed katastrofą.
Czy mogła mieć wpływ na przebieg lotu?
Jako komisja podejmowaliśmy takie analizy. Wiedząc, że taka rozmowa się odbyła, komisja starała się pozyskać wszystkie dowody. Wystąpiliśmy zarówno do prokuratury, jak i do właściwych służb, czyli m.in. do ABW, również zadaliśmy takie pytanie operatorowi, który świadczył usługi na łączność satelitarną. Dostaliśmy odpowiedź odmowną, że ta rozmowa nie została zarejestrowana, choć się odbyła. W związku z tym postanowiliśmy przeanalizować jej możliwy wpływ na decyzje podejmowane przez załogę.
Jak to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta