Czy Sąd Najwyższy może rozwiązać problem frankowy?
Wniosek pierwszej prezes SN do Izby Cywilnej wpisuje się w poszukiwania szybkich rozwiązań problemu kredytów frankowych. Czy takie poszukiwania mają szanse?
Sąd Najwyższy (SN) 25 marca 2021 r. podejmie uchwałę, w której odpowie na sześć pytań dotyczących „kredytów frankowych". A właściwie ma podjąć, bo to, czy ją rzeczywiście podejmie, zależy od wielu czynników: czy pierwsza prezes SN uda się zakopać podział między „starymi" a „nowymi" sędziami, czy SN odroczy posiedzenie ze względu na sprawy zawisłe przed Trybunałem Sprawiedliwości UE (TSUE) lub sam zada pytanie do TSUE, wreszcie, czy uda się zebrać kworum dwóch trzecich sędziów Izby Cywilnej dla podjęcia uchwały (w tym: czy sędziowie sami posiadający kredyty walutowe wyłączą się od orzekania, co zasługuje na osobne omówienie). Może się też zdarzyć, że sędziowie SN uznają, że przedstawione zagadnienia nie nadają się do rozstrzygnięcia, np. ze względu na sposób ich sformułowania. Jeśli przyjmiemy jednak, że uchwała zostanie podjęta, warto się zastanowić, jaki jest jej cel i czy ma szansę ten cel osiągnąć.
Sprawy frankowe zalały polskie sądy: jest ich już kilkadziesiąt tysięcy, a liczba ta cały czas rośnie. Jest to sytuacja bez precedensu, o czym świadczą choćby plany powołania osobnego wydziału dla spraw frankowych w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Narastający problem rodzi u niektórych poczucie, że potrzebne jest szybkie i całościowe rozwiązanie problemu. W mediach ogłasza się kolejne punkty zwrotne: najpierw projekty ustaw frankowych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta