Wreszcie zwycięstwo Huberta Hurkacza
Najlepszy polski tenisista pokonał Francuza Adriana Mannarino w pierwszej rundzie turnieju ATP w Rotterdamie.
Hurkacz zaczął rok od zwycięstwa w Delray Beach, ale potem przyszły porażki na starcie Australian Open i turnieju w Montpellier. W Rotterdamie jego gra wyglądała lepiej – podpierając się 17 asami, wygrał z Adrianem Mannarino (36 ATP) 6:3, 7:6 (8-6) i czekał na zwycięzcę meczu Stefanos Tsitsipas–Jegor Gerasimow.
Od wygranej w deblu zaczęli też Łukasz Kubot i Wesley Koolhof, którzy pokonali parę japońską Ben McLachlan i Kei Nishikori 7:5, 3:6, 10-6. Hurkacz zgłosił się do debla z Kanadyjczykiem Felixem Augerem-Aliassimem.
Turniej ma niezłą obsadę, drabinkę otwiera finalista Australian Open Daniił Miedwiediew, są inni mocni Rosjanie: Andriej Rublow i Karen Chaczanow (pokonał już Stana Wawrinkę), oraz Niemiec Alexander Zverev.
Wydarzeniem jest powrót Andy Murraya (123 ATP), który dostał dziką kartę i wygrał z Robinem Haase 2:6, 7:6 (7-2), 6:3. W środę zagra z Rublowem.