Po TSUE: rewolucji raczej nie będzie
Luksemburg upoważnił NSA do zbadania odwołań kandydatów na sędziów do SN z pominięciem prawa krajowego.
Nie gwarantuje im to jednak nominacji, gdyż to jest kompetencja tej samej nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Sprawa teraz wróci do NSA i być może zaczną tam trafiać kolejne wnioski, na co pewnie liczą krytycy pisowskich zmian w sądach.
Pozbawieni prawa
Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł we wtorek, że kolejne nowele ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, które doprowadziły do zniesienia skutecznej kontroli sądowej negatywnych opinii KRS dotyczących przedstawienia prezydentowi RP kandydatów na sędziów SN, mogą naruszać prawo unijne. Jeśli zatem sąd polski dojdzie do wniosku, że zmiany te naruszają prawo Unii, to na mocy pierwszeństwa tego prawa będzie miał obowiązek odstąpić od zastosowania tych zmian i rozpatrzyć odwołanie takiego kandydata na podstawie wcześniejszych przepisów.
Sprawę przed TSUE wywołali sędziowie NSA, którzy rozpatrując odwołania pięciu kandydatów na sędziów SN od negatywnej uchwały KRS (z nowego, pisowskiego nadania), zarzucili pozbawianie ich prawa do sądowej kontroli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta