Zryw w pięciu obrazach
Źródłem naszych wyobrażeń zbiorowych o Powstaniu Warszawskim są nie tylko świadectwa, archiwa i prace historyków. Istotną, jeśli nie najistotniejszą rolę w procesie ich kształtowania odgrywają artystyczne wizje tamtych krwawych dni: dzieła literackie, a przede wszystkim – filmy.
Wpamięci widzów, którzy oglądali „Kanał” (1957) przed laty, film Andrzeja Wajdy redukuje się niekiedy do sceny o mocy wyrazu piety: łączniczka „Stokrotka” (Teresa Iżewska) podtrzymuje na kolanach głowę umierającego „Koraba” (Tadeusz Janczar), a za jej plecami srebrzy się w promieniach wrześniowego słońca krata, która zamyka wylot kolektora. Jest w tej scenie i synteza najwznioślejszych ideałów, i przyczynek do mitologizacji Powstania, i romantyczna sygnatura reżysera.
Masakra na Dworkowej, czyli mit heroiczny
A przecież to niejedyna tak sugestywna i bogata w znaczenia scena w filmie, który zainicjował niezwykłe zjawisko w dziejach polskiej kinematografii, zwane polską szkołą filmową, i zdobył Nagrodę Specjalną Jury na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes w 1957 r. (jako pierwszy polski film uhonorowany tym wyróżnieniem). Losy bohaterów dramatu, żołnierzy oddziału porucznika „Zadry”, już w pierwszych minutach filmu ujawnia narrator, zwracając się bezpośrednio do widzów: „Patrzcie na nich uważnie. To są ostatnie godziny ich życia”. Poruszający finał wędrówki „Stokrotki” i „Koraba” to jedno ze zwieńczeń zapowiedzianej tragedii. Ale scena domykająca inny wątek tej skumulowanej opowieści o powstańczej śmierci może zostawić w widzach nawet głębszy ślad. Oto porucznik „Mądry” (Emil Karewicz), zastępca „Zadry”, oficer doświadczony, zdyscyplinowany i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta