Tylko Europa wierzy w liberalizm
Wielkimi zwycięzcami porządku światowego, jaki symbolizuje Donald Trump, są Indie, Brazylia i Chiny. Uzyskały podmiotowość, o jakiej mogły tylko marzyć – mówi dyrektor Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych Mark Leonard.
Zachód jeszcze istnieje?
Już od pewnego czasu Zachód miewał się nie najlepiej. Dojście do władzy Donalda Trumpa w 2017 roku oznaczało ogromny szok dla porządku międzynarodowego. Dzisiejsza sytuacja jest jednak wyjątkowa. Nie tylko znów dochodzi do buntu w samych Stanach Zjednoczonych przeciwko układowi światowemu, który sama Ameryka zbudowała, ale ten układ także wszędzie indziej przestał być wiarygodny. Poza Europą. Tylko ona jest jeszcze do niego przywiązana.
Na pojęcie Zachodu składają się takie wartości jak demokracja, rządy prawa i prawa człowieka. Za sprawą jakich błędów przestały być one atrakcyjne?
Ameryka i zjednoczona Europa wyszły z zimnej wojny z niezwykłą siłą gospodarczą, militarną i polityczną. To stworzyło iluzję, że wartości, za którymi stała Ameryka i Unia, są powszechnie podzielane, a przynajmniej, że ludzie na wszystkich kontynentach do nich aspirują. To przekonanie było wyjątkowo silne w zjednoczonej Europie, bo tu za sprawą poszerzenia Wspólnoty układ geopolityczny zmienił się niezwykle szybko. Nowe kraje członkowskie robiły wszystko, aby przyjąć zachodnie wartości. Z perspektywy Paryża czy Berlina łatwo było więc ulec wrażeniu, że to jest odczucie powszechne. Ale trzeba też powiedzieć, że Zachód wpadł w pułapkę, którą sam na siebie zastawił.
W jaki sposób?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta