Kliencie, na rynku sztuki broń się sam
Fikcyjne ceny podawane po niektórych licytacjach to od lat poważny problem na krajowym rynku sztuki. Lipnymi cenami sugerują się nieświadomi nabywcy. I przepłacają.
Fikcyjne ceny budują wizerunek antykwariusza jako skutecznego sprzedawcy. Towar nie spada z licytacji, a więc jest hossa. Problem zawsze odżywa na początku roku, kiedy portal Artinfo.pl sumuje wyniki licytacji do raportów z rynku aukcji.
Od lat nabywcy sami muszą się bronić przed tym zagrożeniem, które łatwo można zlikwidować. Wystarczy wzorem świata wprowadzić obowiązkowe urzędowe protokoły z wynikami licytacji. Od wyników podanych w protokole aukcji antykwariusz płaciłby podatek.
Protokoły będą źródłem prawdziwych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta