Mahnmal
Mahnmal
JANUSZ KRASIńSKI
Kiedy otrzymałem od pana Konrada Tzschentke, przewodniczącego biura ośrodka dokumentacji obozu koncentracyjnego w Hersbruck, zaproszenie do udziału w otwarciu wystawy przedstawiającej historię hitlerowskiego lagru w tym mieście, nie od razu zdecydowałem się na wyjazd.
Do Hersbruck pod Norymbergą trafiłem z Auschwitz we wrześniu 1944 r. Jechałem bez jedzenia trzy doby bydlęcym wagonem, a drugiego czy trzeciego dnia po przyjeździe wywołany przez esesmana wraz z kolegą musiałem wleźć na pobliską górę, by zabrać stamtąd zwłoki zastrzelonego rosyjskiego uciekiniera.
Tak więc obecny list pana Tzschentke rozbudził we mnie raczej ponure wspomnienia i niełatwo przyszło mi przełamać wewnętrzne opory. Obawiałem się także skrępowania w rozmowach z Niemcami o tak przykrych dla nich sprawach. List jednak dawał wyraźnie do zrozumienia, że nie będziemy unikać drastyczności, że będę mógł mówić otwarcie o wszystkim, co dotyczy obozu. I to przeważyło.
Niechętnie przyznaję się do głębszych uczuć, lecz kiedy znalazłem się na stacji Hersbruck, dokąd przywieziono mnie kiedyś nocą i skąd pod strażą pognano prosto do obozu, nie mogłem oprzeć się wzruszeniu. Oto znowu jestem tu, lecz już nie jako więzień, a ktoś, komu z całego serca pragnie się wynagrodzić wyrządzoną krzywdę. Od razu też dobrze się poczułem u sióstr joannitek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta