Demokracja jako burzenie Kartaginy
Z agresją PiS jest mniej do twarzy niż Platformie. PiS wychodziło na czoło, gdy grało dowcipem i ironią – pisze publicysta „Rzeczpospolitej” Piotr Semka
To była najbardziej agresywna kampania po 1989 roku. Wszystkim, których to szokuje, przypomnę jednak, że ta agresywna kampania następuje po dwóch najbardziej agresywnych latach życia politycznego od 1992 roku. Tak naprawdę można mówić o jednej sekwencji walki politycznej, która trwa non stop od rozwiania się nadziei na PO – PiS.Jeśli dziś razi nas – i słusznie – użycie CBA do nagłośnienia wpływów posłanki Beaty Sawickiej w kierownictwie Platformy, to trzeba zapytać: czym różni się to od drastycznych szczegółów afery rozporkowej czy taśm Renaty Beger? Tylko tym, że w jednym wypadku sprawę ujawnia urząd państwowy, a w drugim – media. Natomiast we wszystkich tych przypadkach materiały kompromitujące polityków stały się paliwem napędzającym działania ich konkurentów. PiS było gotowe do konferencji miażdżącej PO tuż po ujawnieniu informacji o grzechach Sawickiej. Ale pamiętajmy, że po ujawnieniu taśm Beger także Platforma zwołała konferencję w ciągu dwóch godzin.
Wysoka stawka
Ktoś powie, że urzędy mają uczciwie i bez rozgłosu pracować, a media powinny kontrolować władzę. Ale te normy pochodzą z epoki, w której dla wszystkich było jasne, że urzędy są wszechwładne, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta