Warszawski Festiwal Filmowy
Magnus
Kadri KousaarNie nauczyliśmy się miłości – tak ojciec tłumaczy Magnusowi, dlaczego w ich rodzinie wszyscy tłamszą emocje. Jedyne, co może zaoferować synowi, który planuje samobójstwo, to wspólne wyjście do burdelu lub wypalenie skręta. Estoński „Magnus” jest zapisem rozkładu więzi rodzinnych, który nie wynika ze złej woli bohaterów. Powodem jest ich świadome odcinanie się od własnych uczuć. Trwają bezrefleksyjnie, jakby ich życie pozbawione było sensu. Bolesne, gorzkie, wyciszone kino.
A na koniec przyszli turyŚci
Robert ThalheimNiemiec Sven przyjeżdża do Oświęcimia, by odbyć w cywilu wojskową służbę zastępczą w muzeum Auschwitz-Birkenau. Reżysera interesuje, jak Auschwitz funkcjonuje w świadomości młodych Niemców. Obserwujemy zmaganie Svena z historią, której wpływu na teraźniejszość nie potrafi pojąć. Dobrze uchwycone jest życie miasta, które toczy się w cieniu tragedii sprzed lat. Świeży, wyważony i mądry film.