Moc była z Francuzem Tsongą
Jo-Wilfried Tsonga, jedyny nierozstawiony tenisista wśród ćwierćfinalistów, wystąpi w finale. Rozniósł Rafaela Nadala 6:2, 6:3, 6:2. Grał przepięknie
Wyczyn Francuza trochę usunął w cień półfinały kobiece. W pierwszym z nich Maria Szarapowa była za mocna dla Jeleny Janković, pokonała Serbkę 6:3, 6:1, następnie Ana Ivanović efektownie odwróciła losy meczu z Danielą Hantuchovą i zwyciężyła 0:6, 6:3, 6:4.
Mecz Tsongi z Nadalem przejdzie do kronik Wielkiego Szlema. Dwie godziny gry, podczas których 38. tenisista świata zachwycił oglądających. Cokolwiek podsunęła mu wyobraźnia, wykonywał niemal od niechcenia. Serwis dawał mu asa za asem (w sumie 17), potęgą uderzeń zza końcowej linii od razu zepchnął Hiszpana dwa metry za granice kortu, serią wolejów rzadkiej urody, przede wszystkim tzw. dropszotów, niszczył wiarę rywala w sukces.Pomagało mu szczęście i pomagał sam sobie, grając cały mecz z tą samą pewnością każdego uderzenia,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta