Rock króluje na ekranie
Film Martina Scorsese „The Rolling Stones w blasku Świateł” na początek imprezy. – Let’s rock! – powiedział dyrektor Berlinale Dieter Kosslick, otwierając festiwal. Nie bez powodu. Muzyka będzie się w tym roku przewijała przez całą imprezę
Berlin oszalał. Nie na punkcie George’a Clooneya, Brada Pitta czy Leonardo DiCaprio, ale czterech facetów z pomarszczonymi twarzami, na których odbiło się życie na maksa, alkohol i narkotyki.
Pół godziny przed prasowym pokazem filmu Martina Scorsese „The Rolling Stones w blasku świateł” na sali Cinemaksu nie było ani jednego wolnego miejsca. Bilety na seanse dla publiczności sprzedano w ciągu dwóch godzin. Tłumy na konferencji prasowej, tłumy na Potsdamer Platz, przed hotelem Hyatt.
Po „The Last Waltz” – zapisie koncertu The Band z 1978 roku, po portrecie Boba Dylana („No Direction Home”), po filmie o bluesie „Feel Like Going Home” Martin Scorsese pokazał opowieść o zespole, który stał się jedną z legend XX wieku. Jesienią 2006 r. The Rolling Stones dali dwa koncerty w Nowym Jorku, w Beacon Theatre. Film jest zapisem tego występu. Absolutnie genialnym.
Zaczyna się spokojnie. W czarno-białych ujęciach widzimy, jak Scorsese przygotowuje zdjęcia, rozmawia z Jaggerem. Potem sala się zapełnia. Ze Stonesami wita się Bill Clinton. „Mój...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta