Kubica trzeci, wygrał Felipe Massa
Grand Prix Bahrajnu. Polak wystartował z pierwszego pola, ale nie poradził sobie z bolidami Ferrari. Kubica jest czwarty w klasyfikacji kierowców, a w rywalizacji zespołów prowadzi BMW Sauber
Polski kierowca był sensacją sobotnich kwalifikacji. Już podczas inaugurującej sezon Grand Prix Australii miał szansę na wywalczenie pierwszej pozycji startowej, ale błąd na najszybszym okrążeniu pomiarowym sprawił, że ostatecznie do wyścigu ruszał z drugiego miejsca.
Tym razem wszystko zadziałało jak trzeba, choć znów nie obyło się bez drobnej przygody. – Przyblokowałem koło przy hamowaniu przed 10 zakrętem i w końcówce okrążenia walczyłem z wibracjami spowodowanymi przytartą oponą – opowiadał Kubica.
Bohater soboty
Jednak Polak uzyskał lepszy rezultat od Lewisa Hamiltona (McLaren) i jego czas mógł poprawić już tylko Brazylijczyk Felipe Massa. Ale kierowca Ferrari pokonał swoje ostatnie okrążenie kwalifikacyjne w czasie gorszym od Kubicy o zaledwie 0,027 sekundy. W ten sposób Kubica zapewnił sobie i przy okazji ekipie BMW Sauber historyczne, pierwsze pole position – i w niedzielne popołudnie nad polem startowym oznaczonym numerem jeden stewardesa linii lotniczych Gulf Air, głównego sponsora wyścigu, trzymała tablicę z biało-czerwoną flagą.
Kubica był bohaterem soboty. Odbierał gratulacje od praktycznie wszystkich rywali, a przed garaż zespołu BMW Sauber pofatygował się także wszechwładny Bernie Ecclestone, szara eminencja Formuły 1. Siwowłosy Anglik z szerokim uśmiechem ściskał dłoń Kubicy. Stefano Domenicali, nowy szef ekipy Ferrari, także pogratulował...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta