Mieszkania zdrożeją, jak powstaną mosty
Choć w tej dzielnicy nie brak dużych, drogich mieszkań, apartamentów tu raczej nie kupimy. Stając się zaś właścicielami taniego mieszkania, trzeba pamiętać, że wzrost jego wartości obarczony jest dziś dużym ryzykiem
Białołęka, przyłączona do Warszawy w latach 50. ubiegłego wieku, to dziś dzielnica taniego budownictwa. Deweloperzy na razie nawet nie podejmują prób budowy apartamentowców.
– Nikt nie oczekuje tam takich superluksusowych budynków i nikt nie będzie za takie mieszkania płacił – twierdzi Jarosław Gabler z Agencji Nieruchomości Locus. Podaż tworzą przede wszystkim budynki z cegły, wzniesione w starszych i nowszych technologiach. Zaś wielka płyta to dziś już mniej niż 10 proc. ogólnej zabudowy. Ceny w tej dzielnicy należą do najtańszych w Warszawie. – Decydują o tym głównie względy komunikacyjne i nie zawsze odpowiednio rozwinięta infrastruktura, bo na tym terenie nie brak cichych, zielonych obszarów, co zawsze jest atutem – zauważa Jarosław Gabler.
W tanim budownictwie
Jak zauważa Katarzyna Kwiatkowska z K&G Partners, na Białołęce brakuje kameralnej inwestycji. Znajdziemy tu przede wszystkim osiedla duże, gęsto zabudowane. – Trudno doszukać się mieszkań w ekskluzywnych budynkach, z kamienną elewacją i klatką schodową, basenem czy recepcją – opowiada Kwiatkowska.
W sprzedaży pojawiają się natomiast od czasu do czasu duże,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta