Prywatny inwestor poszukiwany
Na początku kwietnia szczeciński sąd gospodarczy uznał, że siedmiu szefów i zarazem współwłaścicieli Stoczni Szczecińskiej Porta Holding, która upadła w połowie 2002 roku, nie działało na szkodę firmy. Oddalił zarzuty jako bezpodstawne, nie odpowiedział jednak na pytanie, co było powodem upadku stoczni i nieustannego borykania się z odbudową dawnej potęgi tego przedsiębiorstwa
Taki jest na razie finał prowadzonego od sześciu lat postępowania, w którym Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu oskarżyła siedmioosobowy zarząd spółki o doprowadzenie do ponad 60 mln zł strat , a pośrednio do bankructwa spółki. Sam proces trwał blisko cztery lata. Przesłuchano 100 świadków, w tym znanych ekonomistów i polityków. Prezesi przyjęli uniewinnienie z radością i niemal z niedowierzaniem. Krzysztof Piotrowski, prezes SSPH SA, nie wie jeszcze, co dalej zrobić po wygranej. Podkreśla, że stocznia została praktycznie zniszczona, a jej upadłość doprowadziła do prawdziwego załamania się krajowego przemysłu okrętowego.
Wygasły Wulkan
Ministerstwo Skarbu od sześciu lat będące właścicielem utworzonej na gruzach Porty Holding praktycznej następczyni, czyli Stoczni Szczecińskiej Nowej, bezskutecznie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta