Żywoty świętych gejów
Nie ma możliwości udzielenia katolickiego sakramentu małżeństwa gejowskiej parze. Wymagałoby to bowiem nie tylko obecności księdza i odpowiedniej formuły, ale przede wszystkim istnienia choćby możliwości płodnej miłości – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
Tournée dwóch działaczy gejowskich, którzy podają się za katolików; szerokie komentowanie faktu, że obaj panowie mają (rzekomo) katolicki ślub; powstanie kabaretowego wyznania gejowskiego, czyli Wolnego Kościoła Reformowanego Szymona Niemca czy komentarz Piotra Pacewicza, który nie tyle potępia nie najlepszą lekcję katechezy w jednej ze szczecińskich szkół, ile nauczanie katechizmu Kościoła katolickiego, które uznaje za „problem nas wszystkich”...
To dopiero początek ofensywy gejowskich lobbystów w sferze religii. Ich celem zaś, wbrew temu, co deklarują, wcale nie jest większa tolerancja dla ich przypadłości, ale całkowita akceptacja aktów homoseksualnych, błogosławienie związków osób tej samej płci, a także włączenie się chrześcijaństwa (w Polsce konkretniej katolicyzmu) w walkę o przywileje dla osób i par homoseksualnych.
Cel ten zresztą w wielu krajach i w odniesieniu do wielu wspólnot chrześcijańskich udało się już osiągnąć. Kościół Episkopalny Stanów Zjednoczonych na biskupa wyświęcił człowieka, który porzucił żonę i dzieci i związał się z mężczyzną – i dopiero to wywołało skandal, bo ordynowanie na księży homoseksualistów jest tu absolutnie normalne i nikt z tym nie dyskutuje. Podobnie jest u szwedzkich luteranów. Zjednoczony Kościół Chrystusa (największe wyznanie tradycji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta