Zielenią się połoniny
Na początku maja przez schronisko Lutka Pińczuka na Połoninie Wetlińskiej przewinie się kilka tysięcy turystów
Schronisko na Wetlińskiej to jedno z najbardziej obleganych miejsc w Bieszczadach, przystań do dalszej górskiej wędrówki. Na razie panuje tu jeszcze zimowy spokój, ale gospodarz już zaczyna zwozić towar do bufetu, by nie zabrakło na majowy weekend.
W połowie kwietnia na szlakach można spotkać tylko pojedynczych turystów. Bieszczady i Beskid Niski wyglądają jeszcze sennie. Tylko widok ekip budowlano-remontowych przy pensjonatach i restauracjach zwiastuje bliskie rozpoczęcie sezonu. Powoli wyłania się wiosenne piękno górskiej przyrody, oczy cieszy świeża zieleń na połoninach. – Chwila, gdy bieszczadzka natura budzi się do życia, to najpiękniejsza tu pora roku – przekonują Maria i Adam Skrzyszewscy z Warszawy schodzący z Połoniny Wetlińskiej.
Mobilizacja w parku
W Bieszczadzkim Parku Narodowym pełna mobilizacja. Strażnicy parku z obawą mówią o zbliżającym się majowym weekendzie. – Rok temu mieliśmy 26 tysięcy wejść na szlaki turystyczne i doliczyliśmy się ponad 10 tys. samochodów – podkreśla Ryszard Prędki, kierownik działu udostępniania parku w Bieszczadzkim Parku Narodowym. W tym roku turystów ma być jeszcze więcej. Zmotoryzowani mogą mieć problem ze znalezieniem miejsc parkingowych.
W BPN jest 130 kilometrów szlaków i ścieżek przyrodniczych. Ryszard Prędki zachęca do wędrówek właśnie po ścieżkach przyrodniczych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta