Szaman i jego medium
Reżyser tygodnia: Andrzej Żuławski. Erudyta. Syn cenionego literata i dyplomaty. Ojciec ciekawie zapowiadającego się reżysera. Ten wizerunek Andrzeja Żuławskiego nie wzbudza emocji. Wpisuje się w wyobrażenie o roli intelektualisty, który zasłużył się dla polskiej kultury. Ale jako reżyser Żuławski zamienia się w artystę, dla którego nie ma sfer tabu. Prowokuje, oburza
Dzieciństwo i młodość spędził niemal nieustannie podróżując. W 1945 roku, gdy miał pięć lat, rodzina przeniosła się ze Lwowa na dyplomatyczną placówkę ojca do Francji. Potem była Czechosłowacja i powrót w latach 50. do Polski. Jednak młody Żuławski szybko wrócił do Paryża, gdzie studiował reżyserię w szkole filmowej i nauki polityczne na Sorbonie. Być może właśnie podróże po Europie, swobodne przekraczanie granic, fascynacja zachodnią kulturą — w czasie gdy Polska była krajem zza żelaznej kurtyny — sprawiły, że nabrał dystansu do rodzimej tradycji.
Chociaż pierwsze kroki w zawodzie stawiał jako asystent Andrzeja Wajdy, to gdy sam został reżyserem, obcy mu był zarówno nurt szkoły polskiej, jak i kina...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta