Biegły powinien być dobrze opłacany
Rozmowa: prof. Feliks Zedler, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego
Rz: To jasne, panie profesorze, że wielu sporów sądowych nie da się rozstrzygnąć bez biegłych, np. procesów o błędy w sztuce lekarskiej. Czy ten trend coraz większego angażowania biegłych w proces jest nieuchronny?
Feliks Zedler: Sądzę, że tak. W sądach przybywa spraw, do których rozpoznania niezbędne są wiadomości specjalne. Przeciętny sędzia ich nie ma, ale są znane biegłym.
Sprawy wynikłe z błędu w sztuce lekarskiej są tego najlepszym przykładem. Opinie biegłych są niezbędne do rozpoznania także innych spraw, np. konsumenckich wynikłych ze sprzedaży wadliwego sprzętu AGD czy wadliwych urządzeń elektronicznych.
Często na jednym biegłym się nie kończy. Sąd powołuje kolejnego, ten wydaje inną opinię, powołuje się trzeciego....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta