Czerwone ożywi Martwe
Morze Martwe wysycha. W ciągu ostatnich czterech dekad jego powierzchnia zmalała o jedną trzecią. Jeśli tak dalej pójdzie, zniknie do końca stulecia. Ale ratunek jest możliwy: trzeba wykopać kanał łączący ten akwen z Morzem Czerwonym
Rzeka Jordan, która wpada do najbardziej zasolonego na świecie zbiornika, jakim jest Morze Martwe, nie jest w stanie uzupełniać parowania wody. Jeszcze w latach 30. ubiegłego wieku Jordan wlewał rocznie 1,3 mld metrów sześciennych wody, obecnie nie więcej niż 400 mln. W ciągu roku z Morza Martwego wyparowuje 1050 ton wody. Wszystkie te czynniki sprawiają, że rocznie powierzchnia obniża się o metr. Eksperci szacują, że w tej sytuacji istnieje tylko jedno wyjście: wystarczającą ilość wody mógłby zapewnić sztuczny kanał wiodący od Morza Czerwonego.
Tytaniczny projekt
Projekt ten nosi nazwę Red Dead. Bank Światowy gotów jest sfinansować budowę kanału. Wstępne obliczenia wskazują, że kosztowałaby około pięciu miliardów dolarów i trwałaby dziewięć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta