Słowa nie zlikwidują korupcji
Walka z korupcją wymaga mądrej strategii i politycznej determinacji. Rząd Donalda Tuska wciąż jest na etapie zapewniania o swojej dobrej woli – uważa politolog
W Polsce walka z korupcją polega głównie na słowach. Czym jest korupcja? Psuciem państwa. Nie ma polityka, który nie deklarowałby się jako państwowiec. Największa trudność pojawia się jednak wtedy, gdy trzeba przejść od słów do czynów.
Afera sopocka pokazuje, że postawa środowiska PO pozostawia wiele do życzenia. Wykluczenie z Platformy Sławomira Julkego, człowieka, który poinformował organa ścigania i opinię publiczną o patologii w Trójmieście, przy jednoczesnym podjęciu aktywnej obrony osoby podejrzanej o przestępstwa korupcyjne, musi zaskakiwać. Prezydent Sopotu Jacek Karnowski może być niewinny, ale od ustalenia jego odpowiedzialności są organa ścigania i wymiar sprawiedliwości, a nie polityczni sojusznicy.
Wpisuje się to zresztą w ogólnopolski problem ograniczonej przejrzystości administracji samorządowej.
Kara musi być surowa
Szczególnie widoczne jest to w niektórych wielkich miastach. Ustawianie przetargów czy omijanie procedur przetargowych nie należy do rzadkości. Niewątpliwie odbudowa etyki zawodowej w administracji publicznej jest jednym z najpilniejszych zadań obecnego rządu.
Innym problemem jest zamęt pojęciowy. W środowisku prawniczym pokutuje przekonanie, że niechybność kary jest ważniejsza od jej surowości. W przypadku przestępstw korupcyjnych wykrycie sprawców jest szczególnie trudne....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta