Remontujmy, ale z głową
Dobrze, że w końcu coś się robi po latach zastoju. Szkoda, że nadal za mało i że ciągle wiąże się to z opóźnieniami i wpadkami. Jednak Warszawa wymaga dużo intensywniejszych działań, bo w przeciwnym razie za rok – dwa naprawdę całość stanie w jednym, wielkim korku.
jacek
Ja rozumiem konieczność remontów nawierzchni ulic. Ale proszę mi wytłumaczyć, dlaczego zmieniając nawierzchnię na ul. Sobieskiego, tak to wykonano, że na samym skrzyżowaniu z ul. Witosa w dalszym ciągu są straszliwe dziury? Na skrzyżowaniu nie poprawiano nawierzchni. Czy ktoś o tym w ratuszu myśli?
czesław