Stop! To protest
Z jednej strony trąbki, gwizdki, syreny i 20 tysięcy demonstrantów. Z drugiej tysiące warszawiaków tkwiących w korkach i sparaliżowane centrum miasta. To bilans piątkowej manifestacji w stolicy.
Skończyłem studia, mam 25 lat i zarabiam 1,5 tys. zł na rękę. Tak nie może być – mówi Krzysztof Jemioło, który pracuje w kopalni na Śląsku. Piątkowy protest odbywał się pod hasłem „Godna praca – godna emerytura” i ściągnął do stolicy związkowców NSZZ „Solidarność” z całej Polski. – To człowiek jest naszym bogactwem i w niego trzeba inwestować – przemawiał przewodniczący związku Janusz Śniadek.
W strugach deszczu obok siebie maszerowali górnicy, stoczniowcy, nauczyciele i ratownicy medyczni. Według organizatorów, było ich 50 tys., według policji – ok. 18 tys.
Chcemy lepszego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta