Pochwała szczeciny
Któryś z francuskich sztabowców wybełkotał w osłupieniu: – Boże, odsłaniają nam flankę... I tak ruszyła maszyna „cudu na Marną”. A że to był cud, rzecz pewna
Cud to był jak się patrzy, cud duchowy, bo pisze się często (ja pamiętam to z pięknej książki Meysztowicza), że znów rozbłysło „elan vital”, cokolwiek tajemnicza siła ducha, która od dawna miała napędzać naród francuski, a zwłaszcza szeregi dzielnych poilus. Poilu znaczy tyle, co owłosiony czy szczeciniasty. „Każdy Francuz wie – pisał Andrzej Nieuważny w znakomitym tekście opublikowanym niegdyś w „Mówią wieki” – że pod tym słowem kryje się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta