10 bezkarnych komunistów
Komunizm do dziś nie doczekał się swojego procesu norymberskiego. Nie tylko symbolicznego. Nic nie wskazuje na to, by żyjący do dziś prominenci i oprawcy komunistycznych reżymów kiedykolwiek zasiedli na ławie oskarżonych. Wielu z nich opływa w luksusy i kpi ze swoich ofiar
Dwudziesty wiek był stuleciem dwóch totalitaryzmów. O ile ten brunatny uznawany jest powszechnie za nieludzki i zbrodniczy, o tyle w sprawie czerwonego nie dla wszystkich jest to tak oczywiste. Często w dyskusjach – zwłaszcza toczonych przez przedstawicieli narodów, które nie poczuły komunizmu na własnej skórze – można usłyszeć słowa: „to prawda, ale...”. Na przykład: to prawda, że Stalin był krwawym dyktatorem, ale przecież on wypaczył piękną ideologię. Lub: to prawda, że w wyniku kolektywizacji zginęły miliony, ale dzięki temu Związek Sowiecki zrobił wielki skok cywilizacyjny.
Jeszcze niedawno zachodni historyk, który porównywał zbrodnie narodowosocjalistyczne z komunistycznymi, popełniał zawodowe samobójstwo. Do dziś zresztą w części środowisk akademickich podobne porównania wywołują głosy sprzeciwu.
W dużej mierze wynika to z fascynacji komunizmem zachodnich elit intelektualnych. To właśnie tak zwani pożyteczni idioci kształtowali opinię ogółu, wszelką krytykę zbrodniczego systemu piętnując jako „faszystowskie kłamstwa”. Wielką rolę odegrały też propaganda i służby specjalne państw komunistycznych, które zrobiły wiele, aby utrwalić ich pozytywny wizerunek w wolnym świecie.
Doprowadziło to do sytuacji, w której nie tylko w zdecydowany sposób nie potępiono ideologii komunistycznej, ale także nie ukarano ludzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta