Bardzo ważna misja misia
Trudno wyobrazić sobie bez nich świat. Bywają pierwszymi pluszowymi przyjaciółmi i ulubionymi bohaterami. Po ich pomoc sięgają policjanci, psychologowie i lekarze. Gdzie są dzieci, nie może zabraknąć i misiów. Czasami wędrują ze swoimi właścicielami w dorosłość.
Skąd w pluszowych niedźwiadkach taka siła?
Grzegorz Leszczyński, historyk literatury dziecięcej: Istotą misia jest jego miękkość i trochę jakby zdefasonowanie. Miś ma za dużą głowę, ukrytą pod obszernym kapeluszem, jak u Michaela Bonda, albo klapnięte uszko, jak u Janczarskiego, czy nadto pękaty brzuszek, jak u Milne’a. Zawsze w jakiś charakterystyczny, ale i ciepły sposób jest ułomny. Przy czym niedoskonałość ta nie okalecza go. Dzięki niej miś staje się bardziej poczciwy.
Mały i niedoskonały zachęca, by się nim zaopiekować?
Wyzwala w najmłodszych odruchy opiekuńcze. Przez to, że jest nieporadny, wchodzi w rolę dziecka, a dziecko przyjmuje wobec niego rolę dorosłego.
Czy wobec Kubusia Puchatka dziecko zachowuje się tak samo jak np. wobec Paddingtona?
Kubuś to świat wczesnego dzieciństwa. Mieszka w zamkniętej zwierzęco-zabawkowej społeczności. Krzyś wkracza w nią trochę tak, jak dorosły wchodzi w świat dziecka. To wizyta sporadyczna. Kiedy w finale książki Krzyś dojrzewa, porzuca Stumilowy Las. Jest tam piękna, liryczna scena, kiedy Kubuś i Krzyś obiecują sobie, że będą o sobie pamiętać, ale to pożegnanie oznacza ostateczne wyjście ze świata dzieciństwa.
A w książkach Bonda...?
Takich granic nie ma. Paddington znajduje się w centrum rzeczywistego świata. Mieszka w rzeczywistej rodzinie, w rzeczywistym mieście, przy istniejącej ulicy....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta