Seks w Indiach: rewolucja
Roznegliżowane panie na billboardach, w kinach, w prasie. I dramatyczne rozdwojenie: choć erotyka wciąż jest tematem tabu, rośnie przyzwolenie dla romansów, popularność pornografii i armia prostytutek
Słowo zaczynające się na literę „s” jest w codziennych rozmowach zakazane. Omija się je albo używa metafor, jak w bollywoodzkim kinie. Żadnej dosłowności czy otwartości, nawet w liberalnych domach. Dlatego z trudem opanowałam zdziwienie, gdy znajoma muzułmanka wyjawiła: – Ja i mąż rzadko się rano modlimy. Pierwszą modlitwę powinniśmy odmówić tuż przed świtem, ale po nocnym seksie musielibyśmy się najpierw umyć. Nie chce nam się zrywać tak wcześnie.
17 procent pytanych w Delhi przez tygodnik „India Today” i firmę AC Nielsen korzystało z usług męskich prostytutek
Zbiorowa hipokryzja
Erotyka to w Indiach sfera sprzeczności, hipokryzji, nawet zbiorowej schizofrenii. Mąż i żona nie okazują sobie bliskości, młodzi zakochani też nie trzymają się za ręce. Nie wolno im. W niektórych parkach obowiązuje zakaz wnoszenia gazet i parasoli, bo rzekomo nastolatki się pod ich osłoną całują. Zgodnie z przepisami Immoral Traffic Prevention Act z 1956 r. publiczne zbliżenie jest zakazane (co ciekawe, akt nie karze prostytucji). Jednak policjanci rzadko muszą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta