Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Będzie wojna o halę

17 grudnia 2008 | Życie Warszawy | Monika Górecka-Czuryłło
Hale targowe niebawem znikną. Czy plac nie zamieni się w jeden wielki, równie brzydki jak hale, parking?
źródło: Rzeczpospolita
Hale targowe niebawem znikną. Czy plac nie zamieni się w jeden wielki, równie brzydki jak hale, parking?

Plac Defilad bez blaszaków? Brzmi nieprawdopodobnie, ale dokumenty wskazują, że to prawda. Dokumenty. Bo kupcy twierdzą, że w halach zostają.

Z końcem grudnia tego roku wygasa umowa dzierżawy gruntu pod tymczasową halą Kupieckich Domów Towarowych. Handlowcy powinni obiekt rozebrać. Także najtrwalsza z warszawskich prowizorek, licząca sobie 17 lat hala MarcPolu, powinna przestać od stycznia działać, a w marcu – zniknąć.

W ugodzie zawartej w ub.r. z ratuszem szef firmy Marek Mikuśkiewicz, jeden z najbogatszych Polaków, zobowiązał się do likwidacji blaszaka. I choć kilka tygodni temu rozeszła się wieść, że biznesmen będzie jeszcze próbował kruczków prawnych, by przedłużyć prowizorkę, to tym razem sprawa wydaje się być już przesądzona.

Jedni wyjdą, inni nie

– Jesteśmy zdruzgotani – skarży się jeden z kupców z blaszaka Mikuśkiewicza. – Myśleliśmy, że jak co roku w grudniu będą na rok przedłużane umowy. Ale to koniec. Nie mamy co ze sobą zrobić. Może miasto jakoś nam pomoże?

Zniknięcie blaszaka po Nowym Roku zapowiada też...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8195

Spis treści
Zamów abonament