Śladami Mickiewicza i Konstancji
Dwory, które były świadkami romansu wieszcza, do dziś nie wróciły do rodzin, są opuszczone albo się rozsypały. Od lat nie może powstać szlak śladami Mickiewicza
„Kiedy się wszyscy bili‚ on tutaj w moim sąsiedztwie z niecną kobietą złe życie przez cztery miesiące prowadził”. Tak generał Dezydery Chłapowski z Turwi, znamienity Wielkopolanin‚ pisał o pobycie poety w Wielkim Księstwie Poznańskim w czasie powstania listopadowego. Nie był to odosobniony pogląd.
Mickiewicz przez ponad pół roku (w 1831 r.) jeździł po Wielkopolsce od dworu do dworu, chętnie witany. Znajdował tu inspiracje do „Pana Tadeusza” w towarzystwie pięknej Konstancji Łubieńskiej (pierwowzoru Telimeny?) – mężatki i matki kilkorga dziatek‚ gotowej rzucić dla niego wszystko.
Na zaproszenie jej i jej męża Józefa dwukrotnie gościł w Budziszewku. Został nawet ojcem chrzestnym ich czteroletniej córki Marii Tekli. Echa głośnego romansu można znaleźć w kościółku pod wezwaniem św. Jakuba‚...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta