Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Uciec jak najdalej od dosłowności

13 stycznia 2009 | Życie Warszawy | Jan Bończa-Szabłowski
Janusz Gajos przekonuje, że dzięki premierze „Romulusa Wielkiego” w Polonii będziemy mogli zastanowić się co dziś znaczą takie słowa jak „ojczyzna”, „patriotyzm”, „bohaterstwo”.  Na zdjęciu z Ewą Wiśniewską i Jerzym Łapińskim
autor zdjęcia: Robert Jaworski
źródło: Fotorzepa
Janusz Gajos przekonuje, że dzięki premierze „Romulusa Wielkiego” w Polonii będziemy mogli zastanowić się co dziś znaczą takie słowa jak „ojczyzna”, „patriotyzm”, „bohaterstwo”. Na zdjęciu z Ewą Wiśniewską i Jerzym Łapińskim

Odtwórca tytułowej roli w „Romulusie Wielkim” mówi o pracy z Krzysztofem Zanussim podczas przygotowań do piątkowej premiery w Polonii i współczesnym spojrzeniu na sztukę Friedricha Dürrenmatta. Zastanawia się także, w jakim kierunku pójdzie teatr, wokół którego są takie zawirowania

Krzysztof Zanussi, reżyserując przed laty „Lot nad kukułczym gniazdem” w Starym Teatrze, starał się do tego stopnia nie ingerować w grę aktorów, że czuli się zdani na siebie. Czy teraz w Polonii, przygotowując się do roli Romulusa Wielkiego, czuł pan rękę reżysera?

Janusz Gajos: Wszelka delikatność w obcowaniu z aktorami jest mile widziana, bo kulturalne porozumiewanie się z ludźmi ułatwia życie. Choć bywają chwile, że przydałoby się trochę reżyserskiego „bata”. Pan Krzysztof Zanussi jest szalenie szlachetny i kulturalny w naszej współpracy. Aktorów obdarza dużym zaufaniem, co traktujemy jako szczególne zobowiązanie.

Jako aktor respektujący wolę reżysera pracę z nim traktuje pan jednak jako rodzaj współpartnerstwa...

Zawsze staram się uświadomić moim uczniom, że gdy wchodzi się na scenę, to bez względu na wiek i doświadczenie ma się poczucie wstępowania na podobną do Ziemi, ale jednak obcą planetę. Trzeba ją od początku zagospodarować, czasem stworzyć na nowo. To współpartnerstwo, o którym pan wspomniał, było jedną z zasad mojego wieloletniego dyrektora Zygmunta Hübnera. Z ogromnym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8215

Spis treści
Zamów abonament