Kryzys: przestępcy ruszyli na złodziejskie łowy
W Warszawie mnożą się kradzieże samochodów i napady na banki. Złodzieje grasują w sklepach. Na drogę przestępstwa wchodzą osoby dotychczas niekarane. – To efekt krachu – uważają policjanci i ekonomiści
Coraz częściej mamy do czynienia z ludźmi, którzy dotąd nie mieli konfliktów z prawem. Nagle stracili pracę. Przyjeżdżają do stolicy z całego kraju, tu debiutują w przestępczym fachu – mówi Adam Mularz, szef stołecznej policji.
Policyjne statystyki są bezwzględne. Najszybciej rośnie liczba drobnych kradzieży w sklepach, napadów na bank już w tym roku było więcej niż w całym 2008 r. Wraca fala „zwijanych” samochodów.
Auta do rozbiórki
Od piątku policjanci namierzyli ponad 40 tzw. dziupli z kradzionymi autami. Po nalocie na okolice Wołomina i Radzymina odzyskali dziesięć wozów. Resztę znaleźli w częściach. Miały trafić na giełdy samochodowe oraz aukcje internetowe.
– Dzisiaj auta kradnie się na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta