Branża dobra szczególnie na kryzys
W przeciwieństwie do wielu innych instytucji finansowych dla faktorów ubiegły rok był bardzo udany. Skupili oni wierzytelności na kwotę 1,5-krotnie wyższą niż w 2007 r. To pozwoliło im poprawić wyniki finansowe
47,2 mld zł wyniosły obroty faktoringowe w 2008 r. 11 firm wyspecjalizowanych w tej usłudze oraz siedmiu banków. To rekordowy wynik i dynamika – 56 proc. Wartość wykupionych faktur przez firmy wyniosła 32,8 mld zł w ubiegłym roku.
Oznacza to wzrost w skali roku aż o 71 proc. Z kolei siedem banków, które oferują faktoring, skupiło wierzytelności na kwotę 14,4 mld zł, co z kolei oznacza wzrost o mniej, bo 30 proc.
– To był rekordowy rok dla branży. Jeszcze po pierwszym półroczu szacowaliśmy, że rynek wzrośnie do 50 mld zł. Nie osiągnęliśmy tego wyniku, ale byliśmy bardzo blisko. Powodem było m.in. to, że w czwartym kwartale nie rozwijaliśmy się aż tak dynamicznie – mówiła w styczniu na konferencji prasowej Polskiego Związku Faktorów (PZF) Elżbieta Urbańska, ówczesna szefowa tej organizacji oraz była już prezes Polfaktora (obecnie prezesem PZF jest Mirosław Jakowiecki, prezes Pekao Faktoring).
Ostatni kwartał każdego roku jest zwykle słabszy dla branży faktoringowej. Dodatkowo nałożył się kryzys finansowy i to, że klienci firm faktoringowych sami generowali niższe obroty.
– W ubiegłym roku stosunek rocznej wartości obrotów faktoringowych do wartości PKB oscylował w Polsce na poziomie około 5 proc. Dla porównania w gospodarkach bardziej rozwiniętych, np. brytyjskiej, wskaźnik ten wyniósł 10 – 11 proc. Więc mimo tego, że coraz więcej firm...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta