Jest wolny, choć szczuł psem
Mężczyzna, który poszczuł psem kierowcę autobusu linii 137, został zwolniony z aresztu. Nie usłyszał żadnych zarzutów.
– Obrażenia u kierowcy nie są tak poważne, jak to na początku wyglądało. A poszkodowany nie złożył wniosków o ściganie. Więc tej sprawy nie możemy objąć ściganiem z urzędu. Może to zrobić prokuratura – tłumaczy jeden z policjantów.
Prokuratura rejonowa na Pradze-Południe jeszcze nie podjęła decyzji, czy wszcząć sprawę z urzędu. – Późno dostaliśmy akta, w piątek podejmiemy decyzję – mówi Agata Hanke, szefowa prokuratury.
Do ataku na kierowcę minibusa dojeżdżającego na osiedle przy ul. Dudziarskiej doszło we wtorek. Dwóch pasażerów z amstaffem zaatakowało trzeciego. Kierowca próbował przerwać bójkę, ale właściciel amstaffa poszczuł nim kierowcę. Mężczyzna ma obrażenia brzucha i nogi. —blik