Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kiedyś zgubiła mnie moja pycha

26 czerwca 2009 | Ekonomia | Jakub Kurasz Adam Woźniak
Jan Kulczyk
źródło: Fotorzepa
Jan Kulczyk

Z Janem Kulczykiem, najbogatszym Polakiem, rozmawiają Jakub Kurasz i Adam Woźniak

Rz: Tylko cztery dni pozostały do podpisania z rządem umowy na finansowanie budowy autostrady A2. Czy tym razem uda wam się dogadać?

Jan Kulczyk: Wierzę, że ranga projektu pozwoli wypracować kompromis.

Czemu tak późno?

Nie wiem, nie rozumiem tego. Zmieniały się rządy, koncepcje, a niezmienny pozostawał tylko strach przed podjęciem decyzji. Przypomnę, że jeszcze siedem lat temu mogliśmy wybudować naszą autostradę za niecałe 5 mln euro za kilometr.

Za to teraz będziemy budować za 12 mln euro.

Ale zbudujemy drogę betonową. Droższą, za to bardziej trwałą, bardziej ekologiczną. Same inwestycje związane z ochroną środowiska pochłoną 10 proc. wszystkich kosztów. W dodatku wsparcie Europejskiego Banku Inwestycyjnego przekroczy magiczne 50 proc. wartości inwestycji. To najwyższy kredyt w historii EBI przyznany na projekt infrastrukturalny i jednocześnie największy, jaki ten bank udzielił kiedykolwiek prywatnemu inwestorowi.

Kulczyk Holding objął prawie 4 proc. udziałów w SABMiller wartych ponad 1 mld dol. Czy to pana transakcja życia?

Nie, tę najważniejszą mam wciąż przed sobą. Nie wybieram się jeszcze na emeryturę. Ale zamiana akcji Kompanii Piwowarskiej na pakiet SABMiller, koncernu zarządzającego niemal 140 browarami na świecie, to rzeczywiście wydarzenie historycznie. Jesteśmy bezpośrednim akcjonariuszem firmy o ogromnym potencjale...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8354

Spis treści
Zamów abonament