Romans zgubił gubernatora
Mark Sanford miał się bić o biały dom. Karierę gubernatora Karoliny Południowej złamało uczucie do kochanki z Argentyny
Przez parę dni amerykańskie media zachodziły w głowę, gdzie się podział republikański gubernator Karoliny Południowej. Wpływowy polityk, prezes Republikańskiego Stowarzyszenia Gubernatorów, zniknął bez śladu. – Gubernator udał się na samotną wyprawę w góry, by odpocząć po trudach sesji legislacyjnej – tłumaczyli jego najbliżsi doradcy. Żona Sanforda mówiła jednak wprost, że nie ma pojęcia, gdzie się podział.
W środę po południu 49-letni Sanford sam rozwiał spekulacje, pojawiając się na pospiesznie zwołanej konferencji prasowej w stolicy stanu. Okazało się, że gdy wszyscy szukali go w Appalachach, gubernator spędził pięć dni w Argentynie z kochanką o imieniu Maria. – Zawiodłem bardzo wielu ludzi – przyznał, przepraszając swoją żonę, synów, współpracowników i wyborców.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta