Co kobieta ma pod ręką
Wystawa torebek w Krakowie pokazuje historię damskiego dodatku. Kiedyś wręcz nieprzyzwoitego. A jakiego dzisiaj?
– Dla mnie to najważniejszy dodatek, bo mam go nieustannie przed oczyma. Kolczyków w uchu nie widzę, na buty nie patrzę, ale torbę kładę sobie na kolanach i kontempluję, podobnie jak jej zawartość – śmieje się Maryla Weiss, plastyczka, przedstawicielka ekonurtu. Pokazuje mi płócienny wór z motywem krowy Warhola. Wyciąga z niego mnóstwo drobiazgów. Wizytownik udziergany na szydełku, udekorowaną kalkomanią komórkę, portfel uszyty z tkaniny z nadrukiem krowy (pasujący do wora), portmonetkę ozdobioną haftami i etui na klucze z aplikacją. Rzec można, historia torebki – w torbie.
Jałmużne
Tego lata w krakowskim Muzeum Narodowym zorganizowano premierowy w Polsce historyczny przegląd torebek. Pokaz „Zawsze pod ręką” składa się z ponad 400 eksponatów, z których najstarszy liczy sobie prawie siedem wieków, a najnowszy – sakwa utkana z żywych róż i hortensji – powstała na otwarcie wystawy.
Co damie wypadało mieć zawsze pod ręką? Mikroskopijna jałmużniczka to dowód, że dama nie dysponowała sumami większymi niż te, które wypadało wręczyć biednym. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta