Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Coś prawie jak Wietnam

18 grudnia 2009 | Po godzinach | Maria Synoradzka
Barek jest niewielkich rozmiarów, najzwyczajniejszy w świecie. Je się tutaj sztućcami z plastiku albo jednorazowymi pałeczkami
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
Barek jest niewielkich rozmiarów, najzwyczajniejszy w świecie. Je się tutaj sztućcami z plastiku albo jednorazowymi pałeczkami
źródło: Życie Warszawy

Toan Pho, ul. Chmielna 5, tel. 22 826 30 30, czynne od poniedziałku do piątku w godz. 9.30 – 23, w weekendy w godz. 10 – 22, nie można płacić kartą.

Toan Pho, barek wietnamski przy Chmielnej, robi furorę. Tłum studentów okupuje go od rana, a w godzinach szczytu robi się tu tak ciasno, że w gąszczu przeciskających się do lady gości nie widać już nic, tylko słychać gromkie: saajgonki, zuuuupa! W sprawie Toan Pho dostałam nawet e-maile, w których ekspresową kuchnię chwalono pod niebiosa. No, pomyślałam, wreszcie fajne miejsce dla fana zupy Pho i wiosennych naleśniczków.

Wybrałam się więc w weekend na Chmielną. Barek jest niewielkich rozmiarów, najzwyczajniejszy w świecie. Je się tutaj sztućcami z plastiku albo jednorazowymi pałeczkami. Wśród gości krążą: przechodni słoik z marynowanym czosnkiem w plastrach, miseczka zabójczo ostrej pasty chilli i talerz z ćwiartkami cytryny. Można się poczuć jak w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8502

Spis treści
Zamów abonament