Śnieżyca – stolica 1:0
Warszawiacy bili rekordy w najdłuższej jeździe do pracy czy szkoły. Niektórym w ogóle nie udało się dotrzeć do celu. Inni, połamani, lądowali na ostrym dyżurze ortopedycznym.
Anna Kamińska, mieszkanka Błonia, miała wczoraj rano umówioną wizytę u lekarza w szpitalu MSWiA na Wołoskiej.
– Chciałam jechać samochodem. Ale mróz był niemiłosierny. 12 stopni! Pewnie dlatego nie udało się uruchomić auta – opowiadała. O pomoc poprosiła sąsiada. – Podłączył mojego forda do akumulatora swojego fiata. Nic to nie dało – relacjonuje kobieta.
Pani Anna wsiadła do PKS-u, który przed godz. 8 rano ruszył do Warszawy. Po przejechaniu kilkunastu kilometrów, koło Ożarowa Mazowieckiego, bus utknął w korku. – Jedziemy trzy kilometry na godzinę – mówił do słuchawki inny pasażer, pan Eugeniusz. Zdenerwowany kierowca w pewnym momencie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta