Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dzień świstaka

18 grudnia 2009 | piątek+ | Karolina Kwiecień
Jesienią świstaki są mniej aktywne, szykują się do zimowego snu
źródło: Fotorzepa
Jesienią świstaki są mniej aktywne, szykują się do zimowego snu
Razem z Julką (na zdjęciu) całymi dniami chodzimy po szlakach szukając śladów zwierząt
źródło: Fotorzepa
Razem z Julką (na zdjęciu) całymi dniami chodzimy po szlakach szukając śladów zwierząt

Jelenie mnie podglądają, kozły spychają ze ścieżki, ptaki wyrywają mi jedzenie z ręki, a świstaki ze mnie drwią – trudne jest życie wolontariusza w amerykańskim parku narodowym

No i jestem w Ameryce. Dokładniej w stanie Waszyngton na zachodnim wybrzeżu, przy samej granicy z Kanadą. Julka i Staszek, którzy w Parku Narodowym Olympic pracują już czwarty rok, odebrali mnie z lotniska i powieźli w stronę ośnieżonych szczytów. Będę im pomagać jako wolontariusz w badaniu życia świstaków. Badania prowadzone są w ramach projektu naukowego Uniwersytetu w Montanie. W górach Olympic żyje rzadki gatunek świstaków, które ostatnio bardzo źle się miewają. Zadaniem naukowców jest ustalenie, dlaczego świstaków jest coraz mniej i jak temu zaradzić.

Czatowanie na numerek

Już pierwszego dnia pod okiem Julki rozpoczynam pracę wolontariusza. Chodzę po górskich łąkach i liczę świstaki.

Śmieszne te świstaki – takie wielkie, puchate chomiki z długimi kosmatymi ogonami. Tak więc najpierw liczę je z daleka, zapisuję, o której godzinie wylazły z nor, notuję temperaturę i pogodę. Kiedy podchodzę bliżej, z przeraźliwym świstem uciekają do nor, a ja zaznaczam położenie tych nor według GPS. Potem czatuję na każdego przy norze, żeby przez lornetkę odczytać numerek z kolczyków (każdy świstak w promieniu

20 kilometrów wyposażony został przez badaczy w kolczyki). I wtedy one robią sobie żarty i nie wychodzą albo specjalnie odwracają łebki.

Uczę się też rozpoznawać odchody drapieżników. Tak jest, to...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8502

Spis treści
Zamów abonament