Spacer w płetwach
Są miejsca na morzu, gdzie w głębinie słychać bijące dzwony, a umarli z podwodnych cmentarzy wciągają rybaków pod powierzchnię... Ale jeśli nawet to nieprawda, to jednak istnieją zatopione miasta
Jeszcze 100 lat temu doświadczeni helscy rybacy pływali z turystami na „cmentarną toń”; zdarzało się, że zamiast ryb w sieciach wyciągali tam ludzkie szczątki. W „Gazecie Gdyńskiej” ukazała się w 1935 roku notatka o tym, że podczas budowy portu Hel kilkaset metrów od portu rybackiego natrafiono na fundamenty kościoła. Badacze z Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku spenetrowali to miejsce dokładnie i dziś już wiadomo, że kilka metrów pod lustrem wody tkwią ruiny średniowiecznego miasteczka. Według kaszubskiej legendy morze wystąpiło z brzegów i pochłonęło rozpustnych mieszczan. Prawda jest taka, że stary Hel otrzymał prawa miejskie w 1260 roku, dorobił się na handlu śledziami, zafundował sobie kościół parafialny, szpital i ratusz z mechanicznym zegarem na wieży. Jednak przegrał rywalizację z Gdańskiem i z morzem, które zmniejsza Półwysep Helski.
Morze wygrało z wieloma miastami. Najnowsze doniesienia mówią o zlokalizowaniu u wybrzeży Libii starożytnego miasta. Na głębokości 3 metrów archeolodzy z Urzędu Morskiego Sycylii i Uniwersytetu w Neapolu znaleźli pozostałości ulic, zabudowań, grobowców na powierzchni ponad hektara. Morze pochłonęło miasto w 365 roku, po trzęsieniu ziemi.
Miesiąc temu świat obiegła informacja o rozpoczęciu badań w zatopionym mieście Pavlopetri przy Peloponezie. Ruiny miasta, którego początki sięgają 2800 lat p. n. e., znajdują...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta