Marek Suski znów przypilnuje dyscypliny
Poseł, który w lipcu zrezygnował ze stanowiska rzecznika dyscypliny Klubu PiS, znów je obejmuje. – Prosił o to prezes, a jemu się nie odmawia – mówi Marek Suski. W lipcu rezygnację tłumaczył zmęczeniem i tym, że „woli kochać ludzi, niż ich karać”. Dodawał, że sprawa nie ma drugiego dna.
Jednak z nieoficjalnych informacji „Rz” wynika, że na ówczesną decyzję Suskiego wpłynęły dwie sprawy. Nie został wiceszefem Komisji Ochrony Środowiska, bo kilku posłów PiS nie przyszło na jej posiedzenie i zabrakło mu głosów.
A także, jak opowiada „Rz” jeden z polityków PiS, Suski denerwował się, że traci autorytet: – Do prezesa chodzili ukarani, prosili o anulowanie kary, prezes ma miękkie serce i co rusz prosił Marka, żeby coś anulował – opowiada nasz informator.