Bez nadziei na pojednanie
Rosyjska Cerkiew nie podpisze niczego bez zgody Kremla. A i polski Kościół może stać się narzędziem naszych polityków – o szansach na wspólne oświadczenie hierarchów katolickich i prawosławnych pisze publicysta
Polacy i Rosjanie potrzebują głębokiego i szczerego pojednania. Gest na miarę słynnego listu biskupów polskich do biskupów niemieckich byłby wielkim krokiem na takiej drodze. Jednak, choć wspólne oświadczenie episkopatu Polski i Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej jest już zapowiadane, to niewiele wskazuje na to, by mogło się ono stać przełomem.
Bardziej prawdopodobne jest to, że albo w ogóle nie powstanie, grzęznąc w sporach historycznych i proceduralnych, albo – jeśli się pojawi – to będzie pustym gestem, opartym na fałszywych przesłankach historycznych. Pojednanie bowiem, jeśli ma być procesem prawdziwym, musi się opierać nie tyle na słowach, ile na uzgodnieniu choćby w minimalnym stopniu wspólnej wersji zdarzeń.
Konieczna zgoda Kremla
Fikcją jest przekonanie, że dialog i pojednanie między Kościołami mogą zastąpić – szczególnie w tym konkretnym przypadku – dialog i pojednanie między narodami. Rosyjska Cerkiew Prawosławna nie jest i nigdy nie była samodzielnym partnerem, który mógłby podejmować istotne decyzje bez zgody włodarzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta