Wzrost cen byłby dziś czystą spekulacją
W przeciwieństwie do rynku pierwotnego, na wtórnym wciąż jeszcze można sporo utargować. Na duże rabaty nie ma jednak co liczyć w przypadku małych mieszkań
Aneta Gawrońska
– Do podwyżek cen jeszcze nam daleko. Na rynku jest tyle lokali, że znalezienie na nie klientów zajmie trochę czasu. A trudno się spodziewać wzrostu cen, gdy podaż przewyższa popyt – ocenia Marcin Drogomirecki, analityk z portalu Oferty.net. Zastrzega, że trend spadkowy został jednak przełamany. – O ile średnie ceny ofertowe są dziś niższe niż przed dwoma laty, a więc w szczytowym czasie boomu mieszkaniowego, o tyle są już nieco wyższe niż przed rokiem. Uwzględniając jednak inflację oraz fakt, że każdej transakcji towarzyszy jakiś upust, można powiedzieć, że ceny są na razie stabilne – podkreśla Drogomirecki.
Piotr Wieszczyk z Maxon Nieruchomości dodaje, że jeśli pod uwagę bierzemy realne ceny, to ich obniżki mogą być symboliczne. – Z koniecznością znacznych upustów muszą się jednak liczyć właściciele przeszacowanych nieruchomości, których na rynku jest nadal bardzo dużo – przyznaje pośrednik.
Jak przed bessą
Marcin Jańczuk z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta