Strefa euro z dystansem
prof. Dariusz Filar, członek Rady Gospodarczej przy Premierze w rozmowie z Jakubem Kuraszem („Rz”) i Cezarym Szymankiem (Radio PiN)
Pan się śmieje czy płacze, patrząc na konflikt między RPP a zarządem NBP?
prof. Dariusz Filar: Czuję narastającą irytację. Wybuchł konflikt, który nie miał żadnych merytorycznych przesłanek. I na domiar złego konflikt ten uległ upublicznieniu.
Kto ma rację?
Ustawa o NBP mówi, że bank tworzy rezerwę na ryzyko kursowe, a uchwała RPP nr 9 z 19 grudnia 2006 roku, która obowiązywała do ostatniego posiedzenia RPP, konkretyzowała zapis ustawy, stwierdzając między innymi, że przy szacowaniu rezerwy uwzględnia się w szczególności przychody niezrealizowane powstałe w wyniku zmian kursu złotego. Zarząd NBP przedstawił wyliczenie rezerwy, w którym nie było nawet śladu takiego uwzględnienia, a więc po prostu obowiązującą uchwałę RPP zignorował. A jeżeli w pełni respektowalibyśmy literę i ducha tej uchwały, to w świetle tego, co już wiem o cząstkowych elementach wyniku NBP, wysoki wynik finansowy za 2009 rok byłby całkowicie uzasadniony. Mówię o zysku rzędu 7 – 8 mld zł, najprawdopodobniej bliżej 8 mld.
Ale choć mówi się o kompromisie, końca sporu nie widać. RPP zmienia uchwałę, potem zmienia zmienioną. Polityka, troska o rezerwy walutowe czy nieprecyzyjność przepisów?
Uchwała z grudnia 2006 r. była według mnie wystarczająco precyzyjna. Myślę, że obie strony zapędziły się w konflikcie – najpierw zarząd bardzo asekuracyjnie i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta